NIE JESTEM TWOJĄ MAMĄ

 

Wiewiórek Franek ma poukładane życie. Mieszka sobie w przytulnym domku usytuowanym na rozłożystym drzewie i zajmuje się swoimi sprawami. Pewnego dnia na progu znajduje zieloną kulkę przypominającą kasztana w kolczastej otulinie. Początkowo ignoruje znalezisko, lecz gdy wnętrze „kasztanka” pęka, a ukryty w nim dziwny stworek bierze Franciszka za swoją mamę – wszystko się komplikuje. Co robić? Odwrócić wzrok czy zareagować? Jak postąpił mały bohater wykreowany przez Marianne Dubuc?

Oczywiście Franciszek zabiera stworka do domu i próbuje mu wytłumaczyć, że nie jest jego mamą. Postanawia również odnaleźć rodziców maleństwa. Puchaty biały gość, roboczo nazwany Piu, szybko rośnie. Każdego dnia robi się większy. Tymczasem Franio szuka mamy już wcale nie tak małego przybysza. Pyta sąsiadów, rozwiesza plakaty, uważając przy tym na groźnego orła patrolującego te tereny. Dni mijają, a Piu rośnie nadal jak na drożdżach i choć bardzo stara się odwdzięczyć Franciszkowi za gościnę, sytuacja wkrótce wymyka się spod kontroli. Wiewiórek pragnie żyć jak dawniej i mieć swój przytulny domek tylko dla siebie. Kłopotliwy gość musi zniknąć!

Jak skończyła się ta historia? Czy prawdziwa mama Piu odnalazła się? Czy Franciszek odzyskał spokój? Sprawdźcie koniecznie. Czytając Nie jestem twoją mamą, przekonacie się, że przyjaźń ma różne odcienie, do zmian można się przyzwyczaić, szacunek i otwarte serce są zawsze w cenie, a przemeblowanie dotychczasowego życia przynosi zaskakujące efekty.

Bardzo lubimy książki tworzone przez Marianne Dubuc. Zbieramy je wytrwale. Urokliwa kreska łączy się w nich z ciepłymi opowieściami niosącymi konkretne przesłania. Recenzje innych tytułów tej autorki znajdziecie tu, tu, tu, tu, tutu. Serdecznie zapraszam!

Nie jestem twoją mamą

Tekst i ilustracje: Marianne Dubuc

Tłumaczenie: Justyna Bednarek

Wydawnictwo: Wytwórnia 

Liczba stron: 64