ŚNIEŻNY MIŚ
Przygotujcie się na zimową rymowankę. Mały Miś szuka miejsca, które mogłoby stać się jego bezpieczną przystanią. Zamieć i głęboki śnieg utrudniają podróż, lecz nasz bohater się nie poddaje. Czy znajdzie w końcu przytulny dom? Zapraszam na recenzję.
W lisiej norze brakuje miejsca. W dziupli również. Zmarznięty Miś dociera w końcu do chatki, nieśmiało zagląda do środka i… spotyka bratnią duszę. Śnieżyca zostaje za drzwiami. Wewnątrz natomiast wydarza się mały-wielki cud. Rodzi się wspaniała przyjaźń. Ciepło, potrzeba przynależności, świetna zabawa, wspólna lektura i smaczny sen wypełniają kolejne strony po brzegi.
Urocze ilustracje grają w tej historii pierwsze skrzypce. Jestem nimi zachwycona. Twarda okładka z uszlachetnieniami i piękna wyklejka wieńczą dzieło. Śnieżny Miś to jedna z takich książeczek, które zostaną w naszej biblioteczce na zawsze. Gorąco polecam Wam tę ślicznie wydaną, zimową kołysankę. Łapcie swój egzemplarz, zanim zniknie z księgarnianych półek.
Śnieżny Miś
Tekst: Tony Mitton
Ilustracje: Alison Brown
Tłumaczenie: Mateusz Rulki-Bożek
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 32