DROGA NA GÓRĘ

 

Dawno nie czytałam z moimi chłopcami tak wzruszającej książki. Aż coś ściska w gardle. To opowieść o drodze na górę, zwykłej wyprawie, drobnych radościach i przeciwnościach. Prosta, choć głęboka historia o życiu. Starość i młodość, przemijanie i trwanie, strach i odwaga, wiedza, dzielenie się i pomoc, przezwyciężanie własnych słabości, empatia i miłość – wszystko w dawkach odpowiednich dla dziecka, które dopiero odkrywa świat.

Pani Borsukowa w każdą niedzielę wybiera się na szczyt góry zwanej Słodką Bułeczką. Po drodze pomaga przyjaciołom i nie pozostawia nikogo bez życzliwego słowa. Pewnego dnia przed wyprawą spotyka małego kotka o imieniu Lulek. Maluch nie wierzy we własne siły, boi się iść na szczyt wysokiej góry. Tak mało wie, tyle się musi nauczyć. Pani Borsukowa łagodnie zachęca Lulka, aby szedł razem z nią. Rozpoczyna się prawdziwa podroż przez życie. Kotek uczy się od swojej nowej znajomej, jak pomagać innym, jak odczytywać znaki na drodze, zdobywa wiedzę o świecie, o otaczającej go przyrodzie i o samym sobie. Odkrywa, że stać go na wiele, że potrafi zmierzyć się z własnymi obawami i być prawdziwym wsparciem dla napotkanych zwierząt. Pani Borsukowa wiele widziała i jeszcze więcej wie. Jest mądra, wrażliwa na krzywdę innych, nie lekceważy nikogo i nie odtrąca. Swoim doświadczeniem dzieli się z Lulkiem (jej odpowiedzi bywają zaskakująco filozoficzne i poetyckie), aż pewnego dnia to on staje się wsparciem dla niej, to on jest jej przewodnikiem. A gdy stan zdrowia nie pozwala sędziwej Pani Borsukowej wejść jak zwykle na górę – Lulek idzie sam, a z każdej wyprawy przynosi do domku staruszki skarby znalezione po drodze. Nie jest już lękliwym kotkiem, który nie wierzył we własne siły. Pani Borsukowa nauczyła go, jak się wchodzi na górę, oraz tego, że świat najlepiej odkrywać z kimś. Lulek spotyka małego zajączka i postanawiają razem kontynuować swoją podróż.

Książeczka ma niewielki format i twardą oprawę. Autorką tekstu i ilustracji jest Marianne Dubuc. Znamy ją z serii o Lusi (recenzje tutu), opowieści o Lwie i ptaku (recenzja tu) oraz z najnowszej książki pt. Autobus. Pełne łagodności rysunki stanowią doskonałe tło dla tej wzruszającej historii. Dzięki nim mały czytelnik zdobywa dodatkową wiedzę (czym różni się grzyb jadalny od trującego, jakie cechy powinien posiadać kijek idealny i jak wygląda… urubu różowogłowy).

Piękna, mądra opowieść w przekładzie Justyny Bednarek składnia do przemyśleń. Maluch zatrzymał się na zewnętrznej warstwie tej historii. Natomiast starszak już samodzielnie odkrył, że za zwykłą drogą na górę kryje się coś więcej. Ta książka rozczuliła mnie zupełnie. Jeśli chcecie w prosty i przystępny sposób przekazać Waszym dzieciom, co tak naprawdę liczy się w życiu – sięgnijcie po Drogę na górę. Szczerze polecam!

Droga na górę

Tekst i ilustracje: Marianne Dubuc

Wydawnictwo: Wytwórnia

Liczba stron: 76