Tag: mustang

MÓJ ROWER

„Czy pamiętacie ten czas, gdy uczyliście się jeździć na rowerze bez bocznych kółek? Ja pamiętam doskonale. Pamiętam mojego tatę, który biegł za mną i trzymał mojego składaka w równowadze za pomocą kijka od szczotki przymocowanego do bagażnika. Pamiętam strach przed wywrotką i euforię, gdy zorientowałam się, że jadę zupełnie sama, bez zachwiania, bez lęku… Czas, w którym moi chłopcy uczyli się jeździć na rowerze, mamy już za sobą. Niezmienny cykl porażek, pokonywania strachu, niepewności, budowanej odwagi, a wreszcie radości i pewności siebie towarzyszy kolejnym pokoleniom przy zmaganiach z opanowaniem dwukołowego jednośladu. Dashka Slater udowadnia, że ten temat można wykorzystać na szerszą skalę. W pięknie zilustrowanej opowieści pt. „Mój rower” pod powierzchnią głównej fabuły lokuje głębsze znaczenia odnoszące się do całego życia. „

Czytaj więcej

YAKARI I KOJOT

„Na pokładzie wylądowała dwunasta część przygód Yakariego, małego Siuksa, który potrafi rozmawiać ze zwierzętami. Chłopcy uwielbiają całą serię. W każdym zeszycie na małych czytelników czekają wartka akcja, wiedza o zwierzętach i wielka przygoda. Najnowszy tytuł obfituje w zwroty akcji oraz ciekawostki przyrodnicze dotyczące kojotów. Razem z Yakarim sprawdzamy, co potrafi „sprytny za dwóch”, i odkrywamy niezwykłą moc intuicji.”

Czytaj więcej

YAKARI I BIAŁE FUTRO

„My – fani Yakariego – nie mogliśmy przegapić jedenastej (!) części przygód małego Siuksa znającego mowę zwierząt. Ten dzielny indiański chłopiec to jeden z ulubionych komiksowych bohaterów moich chłopców. Empatia, szacunek dla każdej żywej istoty, odwaga, chęć niesienia pomocy innym, wytrwałość i przyjaźń. To wszystko zostało ze sobą zmieszane w całej serii i podkreślone wartką akcją oraz świetną kreską. Każdy kolejny tom trzyma wysoki poziom swoich poprzedników. Poniżej znajdziecie kilka słów o najnowszym zeszycie zatytułowanym „Yakari i białe futro.””

Czytaj więcej

YAKARI I OBCY

„Yakari to obecnie nasz ulubiony bohater komiksowy. Znamy go z dwóch zeszytów, które omawiałam już na blogu, oraz dzięki serialowi animowanemu. Mały Siuks, który zna mowę zwierząt i potrafi im pomóc, podbił serca moich chłopców do tego stopnia, że maluch już dwa razy był przebrany za Indianina na balu przebierańców w przedszkolu. Z tej okazji pojawił się nawet u nas Mały Piorun, który chętnie pozuje do zdjęć przy recenzjach. Synowie zachwyceni – w końcu tata zrobił go własnoręcznie.”

Czytaj więcej