ZŁOTY MENHIR

 

Filmy inspirowane książkami, książki – filmami, słuchowiska – książkami… Wszystko to znamy. Ale pokonać drogę od płytowego nagrania okraszonego rysunkowymi dodatkami do zeszytu „prawie” komiksowego, który wzbogaci potężną już serię? Tego dokonać potrafią tylko dwaj waleczni Galowie, którzy bawią nieustannie kolejne pokolenia czytelników. Przedstawiam Wam Złoty Menhir – część wyjątkową, choć ściśle wpisującą się w styl opowieści o Asteriksie i Obeliksie. 

Na początek – łyk historii. W 1967 roku René GoscinnyAlbert Uderzo wydali płytę pt. Złoty Menhir. Ta oryginalna opowieść nie była wcześniej publikowana w komiksowych zeszytach. Stanowiła odrębny utwór (do odsłuchania w języku francuskim na oficjalnej stronie Asteriksa), wzbogacony książeczką opatrzoną ilustracjami autorstwa Alberta Uderzo. Teraz ze Złotym Menhirem mogą zapoznać się rzesze fanów całej serii. Rysunki odświeżono i wykadrowano. Nie spodziewajcie się jednak „dymków” typowych dla komiksów. Tekst został przedstawiony w zupełnie innej formie. Zachowano podział na role i zastosowano zróżnicowaną kolorystykę czcionki, aby odróżnić dialogi od fragmentów wypowiadanych przez narratora.

Kakofoniks, który śpiewa tak, że „dziki uciekają z lasu”, postanawia wziąć udział w wielkim konkursie bardów galijskich. Nagrodą jest Złoty Menhir, a pełen wiary we własny talent śpiewak chce zdobyć to cenne trofeum. AsteriksObeliks towarzyszą mu w tej wyprawie, aby chronić go przed wielce prawdopodobnym atakiem ze strony niezadowolonej publiczności. W tym samym czasie lubujący się w muzyce rzymski generał Syropeukaliptus, stacjonujący w obozie Delirium, postanawia złapać najlepszego barda z konkursu. Chce, aby muzyk umilał mu swoim śpiewem nudne obozowe, żołnierskie życie. Zmagania śpiewaków trwają w najlepsze, a czytelnik z rozbawieniem śledzi występy Fonografiksa, Patefoniksa i Gramofoniksa. Gdy przychodzi kolej Kakofoniksa, sytuacja rozwija się zgodnie z przewidywaniami Asteriksa i Obeliksa. Wkrótce dwójka przyjaciół ma pełne ręce roboty. A co dzieje się z Kakofoniksem? Jak można się łatwo domyśleć – zostaje porwany przez żołnierzy Syropeukaliptusa. Pechowo wybrali przyszłego barda dla swojego generała. Kakofoniks jest wściekły, że pozbawiono go możliwości udziału w konkursie. Nie będzie „kołysał harmonijnymi falami” własnego głosu żadnego generała! Jak kończy się ta szalona i rozśmieszająca historia? Sięgnijcie po Złoty Menhir i sprawdźcie koniecznie, jaki związek ma fałszowanie z pertraktacjami pokojowymi. Zabawa jest przednia!

Asteriks i Obeliks odnajdują się w każdej formie przekazu: komiksie, filmie, a nawet słuchowisku. Uwielbiamy humor słowny i humor sytuacyjny zastosowane z wirtuozerią w przygodach tej dwójki. Wytrwale zbieramy kolejne części z serii. Jak to dobrze, że przed nami jeszcze tyle nieprzeczytanych zeszytów! A gdy skończymy – wyjście będzie tylko jedno. Trzeba będzie zacząć czytanie od nowa 😉 .

Asteriks. Złoty Menhir

Scenariusz: René Goscinny

Ilustracje: Albert Uderzo

Tłumaczenie: : Marek Puszczewicz

Wydawnictwo: Egmont

Liczba stron: 48