SKARB MIKOŁAJKA

 

Kilka wpisów temu na blogu pojawiła się Wielka księga Mikołajka – robiące wrażenie kompendium wiedzy poświęcone jednej z moich ulubionych serii. Perypetie niesfornego Mikołajka i jego kumpli, opisane i zilustrowane przez duet Goscinny – Sempé, jakiś czas temu wyswobodziły się z powieściowych kart i wylądowały (dwukrotnie) na srebrnym ekranie. Do kin wchodzi właśnie Skarb Mikołajka – trzeci film z Mikołajkiem w roli głównej, wyreżyserowany przez Juliena Rappeneau. Do rąk czytelników trafia natomiast książka o tym samym tytule w adaptacji Emmanuelle Lepetit. Historia ta świetnie wpisuje się w cały cykl i bawi nowe pokolenie czytelników. Gotowi na niesamowitą przygodę?

Wyprawa do kina na ten film jeszcze przed nami. Ale jesteśmy już po lekturze Skarbu Mikołajka. Nie zawiedliśmy się. Humory słowny i sytuacyjny nawiązują do serii wykreowanej przez Goscinnego i fantastycznie zilustrowanej przez Sempégo. Mikołajek i jego przyjaciele, czyli drużyna Niezwyciężonych, stają w obliczu zmian. Tata Mikołajka dostaje awans w pracy i cała rodzina ma się wyprowadzić na drugi koniec Francji. To totalna katastrofa. Mikołajek nie chce opuszczać ani swojej paczki znajomych, ani ulubionego placu zabaw – prawdziwego królestwa małych odkrywców. Jak zmienić ciąg zdarzeń? Potrzebne są fundusze! Gdzie je znaleźć? Z pomocą przychodzi legenda o skarbie wikinga Olafa Jednookiego. Niezwyciężeni postanawiają działać. Nie ma czasu do stracenia. Termin przeprowadzki zbliża się przecież wielkimi krokami. Trzeba jednak uważać, aby dorośli nie dowiedzieli się o śmiałych poczynaniach grupki urwisów. Akcja rozpędza się, a w kaskadzie kolejnych wydarzeń swój udział mają piłka meczowa, Rosół i znikające gwizdki, pewna książka kupiona na wyprzedaży oraz zniszczona planeta, która stała się gwiazdą. Niezła mieszanka, prawda? W świecie Mikołajka wszystko może się jednak zdarzyć, a liczne gagi, nieporozumienia, a także nieposkromiona dziecięca wyobraźnia zaskakują i rozśmieszają czytelnika. Czy dojdzie do przeprowadzki? Czy mali archeolodzy znajdą skarb wikingów? Do czego przydaje się znajomość łaciny? Gdzie szukać delfina? Co wspólnego ma zaćmienie Słońca z ekipą Niezwyciężonych? Wczytajcie się w kolejne rozdziały i odkryjcie prawdziwe bogactwo, którym dysponują Mikołajek i jego kumple. Sprawdźcie, czy tata Mikołajka nadaje się na stanowisko dyrektora i czy należy bać się zmian.

Polecam Wam ten lekki, zabawny tytuł. Znajdziecie w nim kadry z filmu, dzięki którym osobiście będziecie mogli ocenić, czy obsada pasuje do oryginalnych postaci stworzonych przez Goscinnego i Sempégo. Mam nadzieję, że Mikołajek zaskoczy nas jeszcze i powróci niebawem z nową porcją przygód. Czekamy!

Recenzje innych tytułów z Mikołajkiem: tu, tu i tu.

Skarb Mikołajka

Tekst: Emmanuelle Lepetit na podstawie filmu Juliena Rappeneau

Tłumaczenie: Paweł Łapiński

Wydawnictwo: Znak Emotikon 

Liczba stron: 168