RECEPTA NA SZCZĘŚCIE

 

Trzeba przyznać, że doktor Borsuk jest świetnym specjalistą. Co prawda nie przyjmuje pacjentów w swoim gabinecie przez cały rok, a kolejka oczekujących na wizytę jest ogromna, ale i tak warto udać się do niego po poradę. Wszystkie zwierzęta z gaju wiedzą, że jest najlepszy w leczeniu smutnych przypadków. Stosuje dość niekonwencjonalne metody, ale efekty jego kuracji przechodzą najśmielsze oczekiwania. Doktor Borsuk łączy niesamowitą znajomość zwierzęcej natury z wyczuciem i wiedzą o najlepszych remediach na najbardziej skomplikowane choroby.

Późną wiosną doktor otwiera ponownie swój gabinet. Pacjenci ustawiają się do niego w długiej kolejce. Szybko okazuje się, że wśród zgromadzonych nie ma… ani jednego chorego zwierzęcia! Wszyscy fizycznie są zdrowi. Nie trzeba tu walczyć z wirusami, bakteriami czy uszkodzeniami ciała. Potrzebne jest za to przemyślane leczenie duszy, serca i umysłu. Panu Szopowi jest wszystko obojętne. W jego życiu brak jakichkolwiek emocji. Pani Łasica pragnie, aby inni traktowali ją poważnie. Pan Dzik chciałby pozbyć się lęku przed zarazkami, a pan Daniel jest zbyt zapatrzony w siebie. Kolejne zwierzęta przychodzą z wizytą do doktora Borsuka, a ten stawia trafne diagnozy i wypisuje… dość nietypowe recepty. W jaki sposób muszelka ma wyleczyć nieśmiałość? Jak śniadanie składające się z trzech dań może pomóc w byciu asertywnym? Czy tatarak to właściwy środek działający na brak pasji? Przedziwne metody leczenia doktora Borsuka budzą pewne wątpliwości. Jednak w drugiej części całej opowieści wszystkie zwierzęta próbują zrealizować lekarskie zalecenia. Niektóre „lekarstwa” łatwo „zaaplikować”. Inne – zdecydowanie trudniej. Ciąg zdarzeń łączy ze sobą ścieżki poszczególnych pacjentów. Przypadkowe akcje z jednej strony, całkiem zamierzone działania z drugiej strony, a także niespodziewane wypadki prowadzą do zaskakującego finału. Czy doktor Borsuk wiedział, że wszystko potoczy się w ten sposób? Czy przewidział, jak bardzo jego recepty wpłyną na kształtowanie nowych relacji między mieszkańcami gaju? Zapewne tak. To przecież świetny, doświadczony specjalista. Poza tym wskazuje na to część trzecia tej historii…

Małgorzata Korbiel stworzyła opowieść, która wciąga i zaskakuje. Poszukiwanie szczęścia i próby naprawy swojego życia prowadzą wszystkie zwierzęta do zaskakujących odkryć. Z przypadków kolejnych pacjentów czytelnik dowiaduje się m.in., jak wiele zależy od nas samych, jakie niebagatelne znaczenie mają relacje z innymi, a także jak bardzo pomoc potrzebującym wpływa na nasze psychiczne samopoczucie. Warstwą graficzną w tym tytule zaopiekowała się fantastycznie Martyna Nejman. Ilustracja na okładce sprawia, że ręce same wyciągają się po tę książkę. Rysunki ze środka pozwalają wkroczyć śmiało w świat przedstawiony tej historii i zapoznać się z poszczególnymi bohaterami. Całość zyskała twardą oprawę i szyty grzbiet, a także dużą czcionkę, która świetnie nadaje się do pierwszych prób samodzielnego czytania. Polecamy!

Recepta na szczęście

Tekst: Małgorzata Korbiel

Ilustracje: Martyna Nejman

Wydawnictwo: Wilga

Liczba stron: 80