MOŻE

 

Może – najbardziej przez nas wyczekiwana książka roku – to ilustracyjny majstersztyk. To również tekstowy zastrzyk wiary we własne możliwości. Wydawnicze dzieło dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Zapraszam Was na recenzję najnowszej perełki z wydawnictwa Lévyz. Postaram się uchwycić jej sens i subtelne piękno, ubrać w odpowiednie słowa w taki sposób, aby zachęcić Was do sięgnięcia po to cudeńko.

Kobi Yamada powraca z kolejną, absolutnie fantastyczną publikacją. Recenzje poprzednich tytułów znajdziecie tutu. Po zmaganiach z problemami, okiełznaniu nietuzinkowych pomysłów i wykorzystaniu zaistniałych szans czas na rozbudzenie potencjału, który tkwi w każdym z nas. W tym przedsięwzięciu autorowi towarzyszy Gabriella Barouch, która w magiczny sposób zilustrowała każdą stronę w tej lirycznej opowieści. Wszystko ma tu znaczenie. Najlżejsza kreska i najbardziej subtelny element odgrywają ważną rolę w tym pięknie wydanym tytule. Z jednej strony czujemy się, jakby autor tekstu zwracał się tylko do nas. Przekazywał nam przesłanie, które odtąd będzie pracowało w naszym sercu i umyśle. Z drugiej strony ilustracje przyciągają wzrok czytelnika tak mocno, że nie sposób oderwać się od kolejnych obrazów. Pierwsze skrzypce grają tu oryginalnie ubrana dziewczynka i malutka urocza świnka. Tłem dla działań tej dwójki są zarówno przyroda, jak i fantazyjne sceny przenoszące odbiorcę w prawdziwie magiczne światy. Oniryczne rysunki mieszają się z precyzyjnie odwzorowanymi roślinami i zwierzętami. Ilustratorka często zmienia perspektywę, raz przybliża, raz oddala obrazy i żongluje skalą wielkości dwójki bohaterów. Nie dziwią zatem potężne grzyby wielkie jak drzewa i nie zastanawiają maleńkie domki układane jak klocki. Prawdopodobny wydaje się rejs w łupince orzecha i odpoczynek na księżycowym sierpie. To pełen magii sen powiązany z istotnym przesłaniem (o tym za chwilę). Nietypowe nakrycie głowy u dziecka ma swoje wytłumaczenie na końcowych stronach. Ptasia symbolika łączy się z kreatywnością dziewczynki i – być może – pragnieniem nieskrępowanego lotu, zrealizowanym w efekcie przez zupełnie kogoś innego. Każdą stronę warto dokładnie przestudiować. Niektóre elementy pojawiają się bowiem później w nieco zmienionej roli i skali. Nie potrafię wybrać ulubionej ilustracji. Wszystkie zachwycają! Ta z książką i schodami kryje w sobie wiele znaczeń. Ta z niedźwiedziem wzrusza do głębi. Ta z kwiatową połacią przyciąga wzrok florystycznymi detalami i koi zmysły…

To jedna z najpiękniejszych publikacji, jakie dotąd widziałam. Spójna i mistrzowsko zaplanowana pod każdym względem. Szata graficzna i niezwykle wartościowy tekst idą w parze ze starannym wydaniem. Przyjemna w dotyku, lekko „chłodna” matowa obwoluta zachwyca bladoróżowymi uszlachetnieniami. Pod nią kryje się biała jak śnieg twarda oprawa z fakturą przypominającą materiał. Tu również pojawia się delikatne muśnięcie bladoróżowej farby. Matowy, fantastycznie dobrany papier chłonie kolory i pozwala odbiorcy cieszyć się subtelną paletą barw.

Może jeszcze nie wiemy, jaka jest nasza rola w tym świecie. Może nie doceniamy samych siebie i potencjału, który w nas drzemie. Może załamujemy się po chwilowych niepowodzeniach po to, aby za chwilę odkryć w sobie niepowtarzalną moc, zdolności i siłę do zmian. Każdy z nas jest wyjątkowy i cenny. Świat każdego z nas potrzebuje – zarówno do rzeczy wielkich, epickich i dla przyszłych pokoleń, jak i do rzeczy małych, codziennych, które również mają moc przekształcania rzeczywistości, choć w mniejszym (lokalnym lub domowym) zakresie. I może nie od razu przyswoimy sobie prawdę o własnej niepowtarzalności, o tym, jak bardzo jesteśmy potrzebni i wyjątkowi. Może będziemy to negować. Może potrzebny jest czas. Ale dopóki żyjemy – wszystko jest możliwe.

Może

Tekst: Kobi Yamada

Ilustracje: Gabriella Barouch

Tłumaczenie: Anna Kmiecik

Wydawnictwo: Lévyz 

Liczba stron: 44