MORŚWIN Z CZERWONEGO WIADERKA

 

Odliczamy dni do wakacji. W tym roku wybieramy się nad Morze Bałtyckie, a chłopcy chłoną wszystko, co dotyczy morskiej fauny. Książka Moniki Kuropatnickiej Marciniak idealnie wpisuje się w te zainteresowania.

Morświn to jedyny przedstawiciel waleni, który zamieszkuje wody Morza Bałtyckiego. Niestety jego populacja jest zagrożona. Więcej informacji o morświnach znajdziecie na stronie https://morswin.pl oraz w książce Morświn z czerwonego wiaderka.

Pewnego dnia Borsuk wyrusza na ryby. Wypływa na morze w swojej żółtej, drewnianej łodzi. Jednak ani dorsze, ani śledzie (to ulubiona rozkładówka mojego starszaka-wędkarza) nie są zainteresowane dryfującym w morzu haczykiem. Nagle żyłka wędki napręża się i po chwili Borsuk wyławia sporą, dziwną rybę, którą wrzuca do czerwonego wiaderka. Po powrocie do domu wpuszcza ją do wanny i idzie spać. Borsuk nie bardzo wie, co to za gatunek. Następnego dnia postanawia zatem udać się do biblioteki. W jednej z książek odkrywa swój błąd. To nie ryba tylko mały morświn! Borsuk (a razem z nim mały czytelnik) poznaje charakterystykę tego walenia, po czym szybko wraca do domu, aby uwolnić morświnka. Pakuje go z powrotem do czerwonego wiaderka i na taczkach wiezie w stronę wybrzeża. Czas ucieka, wody w wiaderku jest coraz mniej. Na szczęście na pomoc przylatują mewy, które niosą w dziobach prześcieradło ściągnięte ze sznurka na bieliznę. Zabierają w nim morświnka. Borsuk wypływa swoją łódką w morze i ma okazję obserwować niezwykłego walenia na wolności. Po chwili przypływa mama morświnka, która szukała swojego dziecka przez dwa dni. Rozłączyli się, ponieważ głośny statek zakłócił komunikację miedzy nimi. Na szczęście wszystko dobrze się kończy, a zadowolony Borsuk może wrócić do domu.

Prosta historia z pięknymi ilustracjami uczy szacunku do żywych stworzeń i w zwięzły sposób przekazuje wiedzę o jedynych waleniach, które żyją w Bałtyku. Jednym z patronów tej książeczki jest Stacja Morska im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, która robi wszystko, aby chronić te zwierzęta i poszerzać wiedzę o nich. Morświn z czerwonego wiaderka to książka dwujęzyczna: pod tekstem polskim znajduje się wersja angielska. Duża czcionka ułatwi małym czytelnikom samodzielną lekturę. Razem z Morświnem… przypłynęła do nas kolorowanka z ilustracjami z tej książki. Starszak od razu zapakował ją do wakacyjnego plecaka. Planujemy odwiedzić Półwysep Helski, fokariumDom Morświna. Wiemy już również, co należy zrobić, jeśli natkniemy się na morświna wyrzuconego na brzeg (https://morswin.pl/na-ratunek). Gorąco polecamy Wam tę książkę. U nas to obecnie numer 1.

Morświn z czerwonego wiaderka

Tekst i ilustracje: Monika Kuropatnicka Marciniak

Liczba stron: 40