MIĘDZY ŚNIEGIEM A WILKIEM
Obraz mówi często więcej niż tysiąc słów. To powiedzenie idealnie oddaje charakter subtelnie narysowanego komiksu, w którym warstwa tekstu towarzyszy wybijającym się na pierwszy plan ilustracjom. W całym scenariuszu nie brak jednak głębi, a historia wybrzmiewa wieloma akordami. Stworzenie komiksu, który łączy w sobie japońskie wierzenia, intrygującą opowieść i subtelne rysunki, zapewne nie było łatwe. Autorki, Agnès Domergue oraz Hélène Canac, poradziły sobie jednak wyśmienicie z tym zadaniem. Ich wspólne dzieło – Między śniegiem a wilkiem – hipnotyzuje, wciąga czytelnika w komiksowe kadry i skłania do przemyśleń.
Japońska mitologia ma w sobie coś niezwykłego. Z jednej strony jest to świat pełen demonów, bożków, dziwnych stworzeń, rytuałów i tradycji rodem z dawnych czasów, a z drugiej strony współczesna rzeczywistość (w dalszym ciągu!), która czerpiąc siłę witalną z ludzkiej wiary, z łatwością miesza się z codziennym życiem mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. Nowoczesne miasta archipelagu – pełne technologii, naukowych trendów, popkulturowych nowinek i ciągłego pośpiechu – funkcjonują bowiem obok starodawnych świątyń, miejsc świętych, otaczanych czcią posągów oraz silnie zakorzenionych wierzeń wplatanych w zwykły dzień. Autorki komiksu Między śniegiem a wilkiem zaczerpnęły z tej skarbnicy niesamowitych historii, zaprosiły do scenariusza niektóre japońskie bóstwa i umieściły je obok głównych bohaterów. Świat nadprzyrodzony zmieszał się z tym realnym. Powstała baśniowa opowieść okraszona zachwycającymi kadrami.
Lila mieszka razem z ojcem w małej chacie na wyspie opanowanej przez zimę. Ta pora roku, wspierana przez tajemniczego demona, nie ustępuje i trwa uparcie na posterunku. Przez to dziewczynka nie wychodzi na zewnątrz, a tata chroni ją przed całym światem. Pewnego dnia dzieje się jednak coś nieoczekiwanego. Ojciec nie wraca, a Lila postanawia go odnaleźć. Dziewczynka musi zmierzyć się z zimową aurą i własnymi lękami. W wyprawie towarzyszą jej kot Bambusek (o typowo kocim sposobie bycia) i dwie sympatyczne żabki (niezwykłe gaduły). Szybko okazuje się, że śnieg i las wcale nie są takie straszne. Lila kontynuuje misję poszukiwawczą i spotyka Jizō – kamiennego ducha chroniącego zagubione dzieci, postać znaną z japońskich wierzeń. Dziewczynka odkrywa, że posiada niezwykły dar. Sprawia, ze śnieg i lód topnieją, a motyle ożywają i nabierają barw. W międzyczasie ojciec dziewczynki wraca z wyprawy, a gdy orientuje się, że córki nie ma w domu, w pośpiechu rusza jej na ratunek.
Spotkanie z białym wilkiem, przebłyski wspomnień, kolejny Jizō, niejasne wskazówki… Podróż oraz związane z nią wydarzenia odmieniają Lilę na dobre. Nie boi się już śniegu. Jest również gotowa, aby poznać pewną tajemnicę z przeszłości. Wtedy na scenę wkracza kolejne bóstwo z japońskiego panteonu – piękna Yuki-onna, czyli Pani śniegu…
Ogromnie spodobała nam się ta opowieść. Została napisana i narysowana z niebywałym wyczuciem. Historia ta, być może inspirowana jednym z podań dotyczących śnieżnej Pani (o drwalu), w luźny sposób nawiązuje do japońskich wierzeń. Właściwe znaczenia kryją się pod taflą fabuły. Trzeba w nią zanurkować, aby zobaczyć, jak z wiru zdarzeń wyłaniają się istotne przesłania. Słowa mogą budować lub rujnować. Obietnice mogą przerodzić się w kłamstwa, a brak szczerości może niszczyć relacje i wzajemne zaufanie. Pielęgnowanie lęków ogranicza, a strach jest jak lodowa pokrywa, która uniemożliwia wrastanie tego, co dobre i piękne.
Gorąco polecam Wam ten komiks. Sięgnijcie po niego i sprawdźcie, jak zakończyła się (a może rozpoczęła?) przygoda Lili. Kolejny tom w serii (Z bursztynu i ognia) jest już w zapowiedziach!
Komiks do kupienia tu: https://www.gwfoksal.pl
Między śniegiem a wilkiem
Scenariusz: Agnès Domergue
Ilustracje: Hélène Canac
Tłumaczenie: Maria Zawadzka-Strączek
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 96
Współpraca reklamowa
Czy ta recenzja okazała się przydatna? Chcesz, aby więcej wpisów tego typu pojawiło się na Oceanie Baśni? Zapraszam do wsparcia! Kawa to zawsze dobry pomysł 🙂!
