MARZENIE ELI

 

Gdy byłam mała, bardzo chciałam mieć psa. Chodziłam za rodzicami, prosiłam z wytrwałością typową dla dziecka, które mocno czegoś pragnie. Zbierałam wszystkie możliwe atlasy i książki na temat psów, znałam na pamięć nazwy większości ras, dobierałam w myślach psiaka odpowiedniego dla naszej rodziny. Zupełnie jak Ela.

Pewnego dnia po powrocie ze szkoły czekała mnie niespodzianka. Mama przyniosła do domu szczeniaczka, który wyglądał jak maleńka owieczka w kolorze brązowym. „Pies na drutach robiony”, „owieczka na smyczy” – takie komentarze słyszałam później na spacerze. Nero był wspaniały, wymarzony i jedyny w swoim rodzaju.

Ela lubi wszystkie psy, czyta o nich i planuje imię dla swojego przyszłego pupila.

„Tata często mówi, że zobaczymy.

A potem Ela i tak nie dostaje psa.”

Dziewczynka spotyka na spacerach mnóstwo różnych ras psów. Poznajemy wraz z nią psy duże i silne, małe i powolne, rozbrykane i rozszczekane. Ela ma okazję zająć się przez chwilę każdym czworonogiem i przekonać się, że wybór właściwego psa nie jest wcale łatwą sprawą. Posiadanie zwierzęcia to również seria obowiązków.

Akcja książeczki rozpoczyna się jesienią. Podobnie jak w Jabłonce Eli mamy zmieniające się pory roku. Są one jednak jedynie tłem dla wszystkich wydarzeń. Pokazują upływ czasu i wyjątkową wytrwałość dziewczynki, która długo nie rezygnuje ze swojego marzenia i czeka na upragnionego psa.

Dni mijają i Ela zaczyna jednak tracić nadzieję. Nie wymyśla już nowych imion i nie zadręcza rodziców prośbami. Jednak pewnego dnia tata sam podejmuje temat posiadania psa. Jakie imię wybrała Ela i jak skończyła się cała historia? Nie zdradzamy. Zaglądnijcie koniecznie do nowej książeczki Catariny Kruusval. Duża czcionka pozwoli początkującym czytelnikom na samodzielną lekturę, a szczegółowe ilustracje zachęcą również młodsze dzieci do wysłuchania całej opowieści. Format, twarda, lakierowana oprawa i szyty grzbiet nawiązują do Jabłonki Eli. To już początek kolejnej serii – w sam raz dla przedszkolaków. Mniejsze dzieci mogą zapoznać się z książeczkami o trochę młodszej Eli, a „raczkujący” czytelnicy z kartonowymi tomikami o Eli i Olku.

Wszystkie psy Eli polecamy nie tylko zdeklarowanym psiarzom. Książka powinna spodobać się wszystkim dzieciom, które chciałyby mieć swoje zwierzątko. Moje dzieci mają już psa, który wabi się (oczywiście) Nero. Mają też kota. A ponieważ w domu prawdziwych fanów fauny wszelakiej powinno być dużo zwierząt, maluchy chodzą teraz za mną i proszą o akwarium z rybkami (już zostało ustalone, że walenie, kałamarnice i rekiny się nie zmieszczą). „Zobaczymy” – mówię. „Zobaczymy…”.

 

Wszystkie psy Eli

Tekst i ilustracje: Catarina Kruusval

Wydawnictwo: Zakamarki

Liczba stron: 28