MALI BOGOWIE

UPARTY IKAR. TOM 2

 

Mali bogowie z przytupem opanowali nasz pokład (recenzja pierwszej części tu). Teraz czas na kolejny zeszyt, w którym postacią drugoplanową, mającą za sobą historię pełną wzlotów i upadków (dosłownie), jest Ikar – młodzieniec dobrze znany miłośnikom mitologii greckiej. Towarzyszą mu Taurusek (mały Minotaur) i Atlas. Absurdalne przygody, zabawne dialogi i swobodna interpretacja mitów wypełniają po brzegi ten tom, który aż iskrzy od humoru (podobnie jak piorun Zeusa).

Ikar chce nauczyć się latać. Herakles próbuje wykonać pierwsze zlecone prace. Odyseusz buduje łódź. Taurusek wciąż szuka wakatu w boskim panteonie. Hermes ma zamiar pokonać barierę dźwięku. Atlas chce urosnąć. Te i inne poczynania małych bogów kończą się oczywiście kolejnymi katastrofami. Wszelkie wysiłki przynoszą marne skutki, a Zeus, Posejdon i pozostali dorośli tracą już nerwy. Wyraźnie brakuje im cierpliwości do rozbrykanej dzieciarni. Nie dziwię się. Wszyscy młodociani bohaterowie, na czele z Tauruskiem, potrafią mocno dać się we znaki. W tej części pojawiają się również nowe postaci. Morfeusz, maleńki Achilles, Atena… Oni też nie mają łatwego życia. Droga na Olimp usiana jest komicznymi sytuacjami, a kolejne wydarzenia atakują zmysły (najbardziej węch, co jest zrozumiałe przy Taurusku) i wzbudzają salwy śmiechu.

Duet Cazenove – Larbier nie zawodzi. Komiksowa, zabawna kreska, wartka akcja… Ja i starszak gorąco polecamy Wam obydwa tomy. Dowiedzcie się, czy mali bogowie choć trochę spełniają wymagania Zeusa. Sprawdźcie, dlaczego pomysły Ikara skończą się migracją, i czekajcie razem z nami na zeszyt numer trzy, w którym odkryjemy, że ciężko jest być bogiem.

Mali bogowie. Uparty Ikar. Tom 2

Scenariusz: Christophe Cazenove

Ilustracje: Philippe Larbier

Kolory: Alexandre Amouriq i Mirabelle

Tłumaczenie: Maria Mosiewicz

Wydawnictwo: Egmont

Liczba stron: 48