MAŁA WU, ZŁOTY ORZECH I MIŚ

MAŁA WU I MAGICZNE ŚWIĘTO

 

Świąteczne książeczki mają w sobie niepowtarzalny klimat. Zbieramy je nałogowo. Kolekcja ta rozrasta się, ponieważ co roku dołączają do niej nowe perełki. Zdarza się, że jakaś publikacja w tej tematyce pojawia się na podręcznej półce moich chłopców na przykład w… lipcu lub sierpniu. Wkraczamy wtedy śmiało w zimową aurę, pomimo tego, że termometr na zewnątrz wskazuje coś zupełnie innego. Gdy zbliża się adwent – wyciągamy z biblioteczek wszystkie tytuły związane z Bożym Narodzeniem, aby były pod ręką. W tym roku dołączyła do nas Mała Wu – urocza bohaterka stworzona przez Renatę Pażusinską. Przyniosła ze sobą wspaniały prezent – dwie ciepłe, świąteczne opowieści o przyjaźni, mocy przytulania, o wierze we własne marzenia i odnajdywaniu tego, co najcenniejsze.

Mała Wu, złoty orzech i Miś

Pewnego zimowego dnia w polskim lesie pojawia się niedźwiedź polarny o imieniu Domi. Przybył tu z dalekiej Arktyki, aby odwiedzić swoją rodzinę. Podróż tę udało mu się zrealizować dzięki wygranej w zawodach organizowanych w jego ojczyźnie. Nie przypuszczał jednak, że oprócz brunatnych niedźwiedzi spotka jeszcze kogoś. Tym kimś okazała się… Wu-wiórka, czy raczej wiewiórka – maleńkie, lekko jąkające się stworzonko mające jedno wyjątkowe marzenie. I choć spotkanie tej dwójki zaczęło się dość niefortunnie, zawiązała się między nimi nić porozumienia. Wu pomogła misiowi dotrzeć do gawry jego krewnych. Przy okazji opowiedziała mu trochę o tutejszych zwyczajach i wyczekiwanym święcie, w trakcie którego dzieją się prawdziwe cuda. Dzięki malutkiej wiewiórce Domi odnalazł niedźwiedzie brunatne i został przez nie ciepło przyjęty. Wu ruszyła natomiast samotnie na poszukiwania złotego orzecha – artefaktu spełniającego życzenia. Wiewióreczka pragnęła mieć obok siebie kogoś bliskiego. Nie chciała być dalej samotna. Nade wszystko jednak potrzebowała, aby ktoś ją przytulił. Ruszyła zatem w pogoń za swoim marzeniem. Nie wiedziała jednak, że zawarta chwilę wcześniej znajomość okaże się tak istotna w całym przedsięwzięciu. I choć do świąt pozostała jeszcze chwilka, a magiczny orzech przepadł, wydarzył się prawdziwy cud. Jaki? Przekonacie się o tym sięgając po tę urokliwą, ciepłą opowieść.

Mała Wu i Magiczne Święto

Druga, najnowsza część serii o Małej Wu to kontynuacja pierwszego tomu. Dosłownie chwilę temu Wu odnalazła swoje miejsce na ziemi. Spełniło się jej marzenie. Teraz, razem z nowym przyjacielem (białym misiem o imieniu Domi) oraz jego polskimi krewniakami (rodziną niedźwiedzi brunatnych) wiewióreczka obchodzi Dzień Magicznego Święta. Rozpoczyna się wielkie pieczenie ciasta-niespodzianki zakończone… jeszcze większą katastrofą z udziałem Wu. Nieśmiała, pozbawiona wiary w siebie Wu sądzi, że nikt jej nie wybaczy popełnionej gafy. Szybko okazuje się jednak, że te obawy są bezpodstawne. Przyjęcie i zabawa trwają w najlepsze. Niestety wydarza się kolejny wypadek i trzeba ratować świąteczną atmosferę. Domi wpada na świetny pomysł, a Wu otrzymuje najwspanialszy prezent. Wreszcie nie jest sama. Wreszcie czuje się kochana.

Rozczulają mnie ilustracje stworzone przez Paulinę Siwek na potrzeby tych historii. Ułatwiają małemu czytelnikowi wkroczenie w świat Wu i pozwalają wczuć się w atmosferę Magicznego Święta. Obydwie części mają niewielki, poręczny kwadratowy format, twardą oprawę i uszlachetnienia na okładce. Sporych rozmiarów czcionka będzie idealna do samodzielnego czytania. Historie o Małej Wu polecam dzieciom już od trzeciego roku życia. Te ciepłe opowieści otulą Was niczym mięciutki koc, świetnie wprowadzą w świąteczny nastrój i skierują uwagę na to, co jest w życiu najcenniejsze. Gorąco polecam!

Obydwa tytuły do kupienia tu: https://www.renata-pazusinska.com

Mała Wu, złoty orzech i Miś

Tekst: Renata Pażusinska

Ilustracje: Paulina Siwek

Liczba stron: 36

Mała Wu i Magiczne Święto

Tekst: Renata Pażusinska

Ilustracje: Paulina Siwek

Liczba stron: 48