LOUCA
PIŁKA W GRZE!
Po testach na żywym organizmie mogę Was zapewnić, że ta seria zapowiada się wyśmienicie! Zeszyt pierwszy wywołał u mojego starszaka salwy śmiechu. Sama również wciągnęłam się w świat Louki – nieco fajtłapowatego nastolatka, którego specjalnością są… kłopoty. Chłopak słabo się uczy, ma trudności z koordynacją ruchową, nie potrafi zdobyć serca ukochanej dziewczyny i nie ma nawet najmniejszych szans na to, aby kiedykolwiek dołączyć do drużyny piłkarskiej. Już od pierwszych kadrów kibicujemy mu całym sercem. Louca usilnie próbuje wziąć się w garść, zrobić coś pozytywnego ze swoim życiem. Problem w tym, że każde jego działanie tylko pogarsza zaistniałą sytuację. Do czasu…
Pewnego dnia nasz pechowy nastolatek poznaje Nathana – niezwykle przystojnego, nieco starszego od siebie piłkarza, który z niewiadomych powodów stara się zmienić życie Louki. Pomaga mu w trakcie kluczowego egzaminu pisemnego i chce nauczyć go grać w piłkę. To brzmi świetnie. Ba! Fantastycznie, bez dwóch zdań! Sęk w tym, że Nathan to… duch! Dlaczego tylko Louca może go zobaczyć? Jak ktoś niewidzialny może być trenerem piłki nożnej? Dlaczego Nathan „objawił się” tylko Louce i z jakiego powodu chce mu pomóc? Dlaczego ten młody, wysportowany chłopak nie żyje? Czemu ukazuje się akurat tu i teraz? Zagadki piętrzą się na każdym kroku, a życie szkolnego ciamajdy zaczyna się powoli (baaaardzo powoli) zmieniać. Chłopak dostaje się nawet na ławkę rezerwowych szkolnej drużyny piłkarskiej! Mało tego! Na trybunach dostrzega obiekt swoich westchnień – Julię. Komu przyszła kibicować? Czy istnieje jakakolwiek szansa, że tym razem Louca kopnie piłkę jak trzeba i nie potknie się o własne nogi? Co tak naprawdę potrafi Nathan? Przekonacie się o tym nurkując w pierwszy tom pt. Piłka w grze! Musicie być jednak gotowi na to, że sporo pytań pozostanie bez odpowiedzi. Czekamy z niecierpliwością na zapowiadany zeszyt numer dwa. Już teraz bowiem jesteśmy fanami tej serii. Bruno Dequier zmieszał ze sobą świetną, wybitnie komediową kreskę z prawdziwymi pokładami humoru słownego i sytuacyjnego. Ten wyśmienity kolorowy koktajl spodoba się nie tylko wielbicielom piłki nożnej. Odnajdą się w nim młodzi czytelnicy wkraczający w wiek nastoletni, zakochani po uszy marzyciele, śniący na jawie wizjonerzy, których zbyt często sprowadza na ziemię szkolna rzeczywistość, a przede wszystkim wszyscy fani komiksów, które rozśmieszają do łez i odprężają. Polecamy!
Louca. Piłka w grze! Tom 1
Seria: Louca
Scenariusz i rysunki: Bruno Dequier
Kolory: Nadine Thomas, Bruno Dequier
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 80