KSIĄŻĘ ŚNIEŻNYCH KOTÓW
Koci bohater i fantastyczna kraina w komiksowej oprawie – takie połączenia należą do naszych ulubionych. Zatem gdy na nasz pokład trafił Książę Śnieżnych Kotów, rozpoczął się wyścig pt. „Kto pierwszy, ten lepszy”. Wygrał starszak i to on najpierw zapoznał się ze scenariuszem stworzonym przez Dinę Norlund. Za nim uplasował się mój młodszy syn, wielbiciel kotów. Ja musiałam poczekać. W końcu jako trzecia zanurzyłam się w niezwykły świat Trzech Krain i poznałam legendę związaną z Królem Ognia…
Dawno, dawno temu całą krainą władał potężny Król Ognia. Był dobry i opiekuńczy, czego nie można było powiedzieć o Piaskowych Lisach, istotach wrogo nastawionych do mieszkańców Trzech Krain. Zatruły one złą aurą całe królestwo. Król nakazał wykuć magiczną koronę, której moc zdolna była pokonać intruzów. Niestety – doszło do katastrofy. Lisy ukradły koronę. Na dodatek ród Śnieżnych Kotów został obarczony klątwą. Każda plama na honorze któregoś z nich skutkowała pojawieniem się paska hańby na grzbiecie. Trzy paski sprawiały, że kolejni książęta Śnieżnych Kotów przepadali bez wieści. Król zniknął, podobnie jak Lisy Piaskowe i korona. Tron pozostał bez władcy.
Minęło tysiąc lat, a legenda o królu i koronie była wciąż żywa. Wysłuchał jej Syv, mały książę Śnieżnych Kotów, jeden z pretendentów do tronu. Jego bracia, zazdrośni o to, że lud darzył Syva sympatią i mógł wybrać go na władcę, uknuli spisek. Wysłali małego księcia na wyprawę po magiczną koronę Króla Ognia, licząc na to, że ich braciszek już nigdy nie wróci…
Od tego momentu scenariusz nabiera tempa. Trudno oderwać się od lektury. Syv spotyka dziewczynkę o imieniu Kit. We dwójkę ruszają w dalszą podróż, w trakcie której na grzbiecie księcia pojawia się pierwszy pasek… Na drodze przyjaciół stają Lisy, a Syv już nie jest pewien, komu można wierzyć i ufać. Legendy i przeszłość mieszają się z teraźniejszością, kłamstwa z prawdą, fałsz ze szczerością. Przyjaźń zostaje wystawiona na próbę.
Jak zakończyła się cała historia? Sprawdźcie koniecznie! Sięgnijcie po ten świetnie zilustrowany tytuł i prześledźcie losy Syva, Kit, Śnieżnych Kotów i Piaskowych Lisów. Rozmach, z jakim autorka narysowała ten komiks, oszołamia. Jestem pod ogromny wrażeniem dynamicznej kreski i nietuzinkowej, nasyconej kolorystyki. Magiczna opowieść wciąga i pozostawia czytelnika z ważnym przesłaniem, tak bardzo aktualnym również w naszym, współczesnym świecie. Jakim? Tego nie zdradzam, a komiks gorąco Wam polecam!
Książę Śnieżnych Kotów
Scenariusz i rysunki: Dina Norlund
Tłumaczenie: Mateusz Lis
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 168
#wydawnictwoEgmont #Egmont #KsiążęŚnieżnychKotów #komiks #komiksydladzieci #współpracareklamowa #najpiękniejszeksiażkidladzieci #książkidladzieci
- Czy ta recenzja okazała się przydatna?
- Chcesz, aby więcej wpisów tego typu pojawiło się na Oceanie Baśni?
Zapraszam do wsparcia! Kawa to zawsze dobry pomysł 🙂