KOT ERWIN
I TAJEMNICA MILCZĄCEJ KUKUŁKI
Koty, magia, astronomia, filozofia, zagadki i relacje międzyludzkie – te tematy zgrabnie połączyły się ze sobą w najnowszej książce Arlety Remiszewskiej. Erwin, główny koci bohater, jest stworzeniem o nadprzyrodzonych zdolnościach. Z astronomicznymi i filozoficznymi zagadnieniami mierzy się prawie codziennie, ponieważ mieszka z panem Miłoszem, astronomem i wykładowcą uniwersyteckim. Jest również wspaniałym znawcą ludzkich emocji (o tym za moment), a w chwili, gdy go poznajemy, rozpoczyna własne śledztwo (niczym rasowy, choć dachowy detektyw).
Erwin nie jest zwykłym przedstawicielem swojej rasy. „Ludzie zwykli nazywać go widzącym duszę, czytającym w myślach lub naiwnym, ponieważ we wszystkich zdawał się dostrzegać dobro”. Niesamowitą zdolność zaglądania do ludzkiej duszy, przenikania przez maskę pozorów i kojenia zestresowanych serc opanował do perfekcji.
Na co dzień mieszka ze wspomnianym już panem Miłoszem. Swoje imię otrzymał na część Erwina Schrödingera, z którego teorią o kocie równocześnie żywym i martwym nasz włochaty bohater zupełnie się nie zgadzał.
Pan Miłosz wiódł spokojne życie, a Erwin idealnie wpasował się w utarty schemat codziennych działań astronoma. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że Erwin to zwykły kanapowiec bez ambicji. Nic bardziej mylnego! Gdy kukułka na wieży obwieszczała północ, kot ruszał na nocną wędrówkę, aby odwiedzać potrzebujące istoty ludzkie i nieść im ukojenie.
Pewnego dnia niezawodna kukułka na kościelnej wieży, wzywająca kota do wypełniania jego misji, umilkła na dobre. Erwin zbadał sprawę błyskawicznie – w ciągu dnia wskazówki zegara chodziły bez zarzutu. Z niewyjaśnionych przyczyn kukułka nie odzywała się właśnie o północy. Tego dźwięku Erwin bardzo potrzebował. To północ określała ów magiczny czas, w którym widzący więcej ruszał z pomocą do mieszkań innych ludzi. Nie było wyjścia. Kot musiał rozpocząć własne śledztwo.
O podejrzanych nie było trudno. W tym gronie znaleźli się między innymi zegarmistrz, pewien agent, a nawet pan Kordian, również astronom, znajomy pana Miłosza… Koci detektyw starał się połączyć wszystkie fakty, przesłanki, wskazówki, ślady, wymyślne (i zabawne!) teorie oraz domniemania w jedną całość. Czy mu się to udało?
Nie mogę zdradzić Wam więcej szczegółów. Nie ośmielę się nawet sugerować, kto okazał się winowajcą. Zepsułabym Wam radość z lektury tej wciągającej książki (nie tylko dla wielbicieli kotów!), w której magiczne kocie zdolności idą w parze z ludzkimi emocjami, a robienie dobrej miny do złej gry staje się idealną przykrywką dla prawdziwych uczuć. Zanurzcie się samodzielnie w ten tytuł. Zobaczcie, jak lekkie pióro autorki mknie po stronach i porywa czytelnika w sam środek zmyślnie utkanej fabuły. Załoga Oceanu Baśni poleca!
Książka do kupienia tu: https://czytalisek.pl/ksiazki/kot-erwin-i-tajemnica-milczacej-kukulki-arleta-remiszewska,koterw.htm#format/d
Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki
Tekst: Arleta Remiszewska
Ilustracje: Aleksandra Lisek
Wydawnictwo: CzytaLisek
Liczba stron: 128
#CzytaLisek #wydawnictwoCzytaLisek #KotErwinitajemnicamilczącejkukułki #OceanBaśni #współpracareklamowa