JESTEM WANDZIA
ZĄB W KOMPOCIE I WIELKIE ZMIANY
Poznajcie Wandzię Wilk. Ta rezolutna sześciolatka wkracza właśnie w nowy etap życia. Co dopiero wypadł jej pierwszy ząb (tytuł książki podpowiada, gdzie wylądował), a jakby tego było mało, czeka ją przeprowadzka! Cała rodzinka – w tym trzy „jelenie”, czyli bracia Wandzi – zamieszka na wsi w starym domu, w którym wychował się tata. Dziewczynka będzie musiała zmienić szkołę, znaleźć nowych przyjaciół, a przede wszystkim przekonać się do nowego miejsca, które przypomina… krainę czarownic. Mnóstwo zadań jak na jedną osóbkę. Wandzia wchodzi w tę nową rzeczywistość z właściwym sobie wdziękiem i chomikiem Kotletem w garści.
Na początek – pakowanie. Wandzia podchodzi do tego zadania niezwykle kreatywnie. Do swojej różowej walizki pakuje… „same skarby”, czyli to, co zostało wymiecione z najróżniejszych zakamarków mieszkania: kule z modeliny oblepione brokatem, dinozaura bez głowy, lizak „lekko tylko oblepiony brudkami”, niepotrzebne płyty cd (dla syreny gigantki) itd. Ta scena rozczula i pokazuje, jak działa dziecięca wyobraźnia i sposób myślenia. Wandzia stara się być dzielna, ale czekające ją zmiany i tak napawają ją lękiem. To strach przed nieznanym połączony z wybujałą imaginacją. Gdy rodzina Wilków dociera do nowego-starego domu, dziewczynka zupełnie nie odnajduje się w tym ponurym miejscu. Wszędzie jest mnóstwo kurzu, ściany są odrapane, a całość odstrasza. Rodzice twierdzą, że wystarczy posprzątać, odświeżyć wnętrza i będzie pięknie, ale kto by im tam wierzył. Wandzia postanawia wrócić sama do miasta. Całe szczęście, że w drodze na przystanek towarzyszy jej tata. „Zła kraina” okazuje się tylko miejscem nieodkrytym, a kolejne wydarzenia potwierdzają tę teorię. Urządzanie domu, samodzielne dekorowanie ścian, żeby było „bardziej cudnie” (scena znana niejednemu rodzicowi). Nowa szkoła, nowi znajomi, nowa sukienka (z kieszenią do przenoszenia chomika Kotleta), nowa sąsiadka, która najprawdopodobniej jest czarownicą… Wandzia przekonuje się, że wszystkie te miejsca i osoby nie są tak straszne, jak się wydaje. Poza tym dziewczynka zawsze może liczyć na swoją rodzinę. Dzięki temu stopniowo oswaja się z nową rzeczywistością, wykorzystując przy tym sporą dawkę empatii okraszoną garścią fantastycznych pomysłów. Kolejne przygody Wandzi bawią i niosą pocieszenia. Mały czytelnik bez trudu może się utożsamić z tą sympatyczną bohaterką i przekonać się, że wielkie zmiany nie muszą oznaczać końca świata.
Wandzia dołącza do grupy przebojowych bohaterów z wydawnictwa Wilga, do których należą m.in. Felcia, Natka, Wielkie Trio, Mieszko, Bibi i Bąbel oraz Tosia i Franek. Z pewnością znajdzie z nimi wspólny język. To nie koniec przygód tej rezolutnej sześciolatki. Tomik Jestem Wandzia. Jesień pierwsza klasa ukaże się (jak czytamy w ostatnim zdaniu z części pierwszej) „niedługo”. Uzbrojeni w cierpliwość – czekamy.
Jestem Wandzia. Ząb w kompocie i wielkie zmiany
Tekst: Barbara Kwinta
Ilustracje: Tomek Kozłowski
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 120
#wydawnictwoWilga #Wilga #JestemWandzia #JestemWandziaZąbwkompocieiwielkiezmiany #OceanBaśni #współpracareklamowa #najpiękniejszeksiążkidladzieci #książkidladzieci
- Czy ta recenzja okazała się przydatna?
- Chcesz, aby więcej wpisów tego typu pojawiło się na Oceanie Baśni?
Zapraszam do wsparcia! Kawa to zawsze dobry pomysł 🙂!