JESTEM JUŻ DUŻY

Książki dla dzieci autorstwa Susanny Isern kupuję w ciemno. Historie w nich opisywane chwytają za serce, a dobór ilustratorów jest zawsze strzałem w dziesiątkę. Dzięki wydawnictwu Tako mamy możliwość cieszyć się już szóstym tytułem tej pisarki, przetłumaczonym na język polski. Tym razem towarzyszymy małemu Słonikowi w jego pierwszym „dorosłym” zadaniu. Trzymamy za niego kciuki, żeby wszystko się udało!

Mały Słonik chce pomóc mamie w przygotowaniu urodzin Żółwicy. Dostaje listę zakupów do zrobienia i wskazówki dotyczące kolejności konkretnych działań. Słonik jest zachwycony. To niezwykle ważna misja. Maluch może się poczuć jak dorosły. Mama liczy na niego. Sprawa wydaje się prosta, lecz ciąg kolejnych zabawnych zdarzeń wszystko komplikuje. Zakupiona czekolada aż prosi się o to, aby skosztować malutki kawałeczek. Słonik zapomina, że do sklepu z jajkami powinien udać się na samym końcu. Lista z zakupami od mamy tonie w wodzie. Liczba balonów zamienia się miejscami z liczbą świeczek, a Słonikowi zostało już tylko jedno zadanie do wykonania. Po drodze spotyka jednak malutką Surykatkę, która zgubiła swoją mamę. Jak kończy się ta historia? Czy Słonik sprosta swojemu pierwszemu samodzielnemu zadaniu? Czy mama Surykatki się odnajdzie? Co będzie z urodzinami Żółwicy? Tego Wam nie zdradzę. Podpowiem tylko, że cała opowieść ma szczęśliwy finał, w którym mama Słonica będzie bardzo dumna ze swojego syna.

Ilustracje do tej historyjki z miejsca skradły nasze serca. Są urocze. Spójrzcie tylko na te detale, mimikę postaci, kolorystykę! Książka ma twardą oprawę, szyty grzbiet i przyjemne w dotyku, kredowe strony.

Popełnianie błędów to forma nauki. Ważne, aby się nie poddawać. Uszy w górę! Gdy obok jest ktoś, kto Cię wspiera, gdy starasz się bardzo i nie zamykasz własnego serca na potrzeby innych – świat otwiera się przed Tobą. Możesz ruszać w kolejne misje. Odwagi!