GIGANCI
ERIN
Fakty są takie: od tego komiksu nie da się oderwać. Jak już zaczniecie go czytać – będziecie pędzić z lekturą aż do ostatniej strony. Na koniec Wasz apetyt na kolejne zeszyty z tego cyklu wzrośnie w błyskawicznym tempie. Tak było przynajmniej w naszym przypadku. Historia z tomu pierwszego Gigantów przyprawia o szybsze bicie serca. Wydawnictwo Egmont zaserwowało nam właśnie fantastyczną, wciągającą serię, w której dobro ściera się ze złem, a nadnaturalne istoty budzą się, aby wspólnie z dziećmi pokonać największe zagrożenie.
Erin zawsze miała ręce do roślin. W pielęgnowanym przez nią ogrodzie w Szkocji wszystko rosło jak na drożdżach. Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej rodzice, a ona sama cudem uniknęła śmierci, dziewczynka ma przenieść się do krewnych. Ostatni raz odwiedza swoją chatkę w lesie, wpada w tarapaty i spotyka giganta o imieniu Yrso, ducha przyrody potrafiącego przyśpieszać wzrost roślin. To wydarzenie zmienia wszystko. Wkrótce okazuje się, że tę dwójkę łączy niezwykła więź. Tylko Erin może pomóc Yrso, a on z kolei potrafi obronić ją przed niebezpieczeństwem. Śladem giganta podążają ludzie niejakiego Crosslanda. Czego chcą od Yrso i co takiego skrywa lodowy sarkofag na dalekiej Grenlandii? Tego nie zdradzę. Pozbawiłabym Was wtedy emocji, jakie towarzyszą lekturze tego świetnego komiksu.
Dynamiczna, fantastycznie pociągnięta kreska „wrzuca” czytelnika w sam środek akcji. Wyraziste kolory przykuwają wzrok. Komiksowe kadry i ciekawie poprowadzona fabuła wciągają jak dobry film przygodowy. Od razu uprzedzam. To seria typu „ciąg dalszy nastąpi”. Gdy skończycie czytać pierwszy zeszyt – z niecierpliwością będziecie czekać na tom numer dwa, aby uzyskać odpowiedź na pytanie „co było dalej”. My, komiksowi maniacy gorąco polecamy Wam ten tytuł. Wystawiamy mu najwyższą ocenę.
Giganci. Erin. Tom 1
Seria: Giganci
Scenariusz: Lylian
Ilustracje: Paul Drouin
Kolory: Lorien
Tłumaczenie: Nika Sztorc
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 48