FALE
Muszę przyznać, że bardzo wzruszyłam się w trakcie czytania tej książeczki. Ciepła opowieść, podejmująca temat starości i demencji, została wypełniona miłością, zrozumieniem oraz poczuciem bliskości. Delikatne, stonowane ilustracje podkreślają nastrój zachowany w całej historii i pozwalają lepiej zrozumieć jej sens.
Mała dziewczynka, jej mama i dziadzio spędzają piękny dzień na plaży. Zamki z piasku, zbieranie muszelek, obserwacja morskich fal – atrakcja goni atrakcję. Jednak te szczęśliwe chwile przeplatane są dziwnym zachowaniem dziadzia. Zdarza się, że zapomina on o różnych rzeczach, podejmuje działania, które dziwią lub nawet złoszczą wnuczkę. Ale na szczęście jest obok mama, która spokojnie wyjaśnia córeczce, że dziadziuś kocha je bardzo, ale jego pamięć nie jest już taka sama jak dawniej. Z pewnością jest mu przykro z tego powodu. Dziewczynka porównuje te sytuacje do historii, jaka przydarzyła jej się kiedyś w przedszkolu. Zapomniała, jak wiąże się buty i pani przedszkolanka przyszła jej z pomocą. Dziadziowi zdarzają się również różne „niemądre” zachowania (np. to z zakopaniem kanapek na plaży). Ale mama od razu wyjaśnia dziewczynce, że on nie robi tego specjalnie. To zupełnie tak, jak z poszukiwaniem misia, którego dziewczynka zakopała w ogródku i o tym zupełnie zapomniała. Tytułowe fale odgrywają ważną rolę w całej opowieści – pomagają zrozumieć małej bohaterce (i małemu czytelnikowi), jak funkcjonuje pamięć starszej osoby, która zmaga się z demencją. Czasami wspomnienia są intensywne i „bliskie” – takie, jakie powinny być. Innym razem „odpływają” daleko, wydają się obce, przez co starszy człowiek nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości i zachować w sposób racjonalny. Łatwiej wtedy o luki w pamięci. Dziewczynka wie, że nic nie można na to poradzić. Wraz z mamą i ukochanym dziadziem cieszy się zatem chwilą obecną, każdym najdrobniejszym zdarzeniem. Zanurza stopy w wodzie, ciągnie za rękę dziadzia w fale przypływu. Piękna chwila trwa, mała dziewczynka i uśmiechnięty starszy pan pluskają się w wodzie. Trwa przypływ wspomnień, jest dobrze. Po powrocie do domu cała trójka rozmawia o wspaniałym dniu na plaży. Dziewczynka kocha bardzo swojego dziadzia i wie, że on kocha ją. Może jego pamięć nie jest już taka jak dawniej, ale miłość to lek, na wszelkie problemy.
Cudowna, ciepła historia. Uczy empatii i cierpliwości, pozwala zrozumieć, czym jest demencja. Może stać się punktem wyjścia do rozmów z dzieckiem o starości i chorobach z nią powiązanych. Subtelne ilustracje, atmosfera ciepłego letniego dnia na wybrzeżu, wpływają kojąco i otaczają spokojną, przytulną aurą tę ważną, przepełnioną miłością opowieść. Gorąco polecam!
Fale
Tekst: Clare Helen Welsh
Ilustracje: Ashling Lindsay
Tłumaczenie: Agata Byra
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 32