ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA – INSPIRACJE | Blog o książkach dla dzieci

ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA – INSPIRACJE

Dziś recenzja dwóch anglojęzycznych książek, które jakiś czas temu kupiłam dla… siebie. Pierwsza z nich jest publikacją idealną dla przedszkolaków. Druga, z nieco większą ilością tekstu, z pewnością spodoba się początkującym czytelnikom. Moja ulubiona Ania z Zielonego Wzgórza, do której wracam co pewien czas, stała się inspiracją dla tych wydawniczych perełek napisanych przez Kallie George.

Goodnight, Anne to niezwykle prosta i ciepła historyjka. Wprost idealna do czytania przed snem. Mała Ania mówi „dobranoc” ukochanym osobom, miejscom i roślinom. Maryla układa dziewczynkę do snu, ale ona odpływa na chwilę w świat swojej wybujałej wyobraźni. Nie zaśnie przecież, zanim nie pożegna się ze wszystkim, co jest bliskie jej sercu. W trakcie lektury tego uroczego picturebooka towarzyszą nam wyciszenie i spokój. Tekstu jest mało, a ilustracje wypełniają całe rozkładówki. Książka ma spory format, twardą oprawę i piękną obwolutę. To tytuł idealny dla dzieci w wieku przedszkolnym. Stanowi preludium do świata rudowłosej Ani. Jeśli spodobała się Wam ta książka – zaglądnijcie na stronę autorki (www.kalliegeorge.com). Znajdziecie tam opis kolejnej części tej serii (If I Couldn’t Be Anne).

Anne arrives to z kolei pierwsza część cyklu An Anne Chapter Book, inspirowanego Anią z Zielonego Wzgórza, który poleciłabym początkującym czytelniczkom (i czytelnikom). Sugerowany przedział wiekowy: między 6 a 8 lat. To książka w sam raz do nauki czytania. Treść obejmuje przyjazd Ani na Zielone Wzgórze oraz awanturę z panią Linde. Niewielka ilość tekstu została wzbogacona pięknymi ilustracjami, które pozwalają odnaleźć się w całej historii i poczuć klimat Wyspy Księcia Edwarda. Całość posiada twardą oprawę, zeszytowy format i obwolutę. Uproszczona fabuła stanowi doskonały wstęp do lektury oryginalnej powieści. Pozostawia niedosyt – aż chce się sprawdzić, co będzie dalej. Taką możliwość daje kolejna część z tej serii (Anne’s kindred spirit), w którą koniecznie muszę się zaopatrzyć.

Ta sama autorka, dwie utalentowane ilustratorki, dwie różne publikacje inspirowane bestsellerem autorstwa Lucy Maud Montgomery. Na czytanie o Ani nigdy nie jest za wcześnie. Wystarczy odpowiednio dobrane wydanie, a magia Zielonego Wzgórza zadziała sama. Polecam!