ZWYKLI NIEZWYKLI

Po zeszłorocznej modzie na książki dla dziewczynek, opowiadające o silnych i niezwykłych kobietach, przyszła pora na chłopców. Gdy kolejne publikacje dla małych buntowniczek, marzycielek i łobuziaków w spódnicy wypełniały księgarniane półki, myślałam sobie: „a co z małymi czytelnikami płci męskiej?”. Na szczęście wydawnictwo K.E. Liber zadbało o wypełnienie tej luki.

Przedstawiamy Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi. 100 historii niezwykłych mężczyzn, którzy podjęli wyzwanie, by zmienić świat. Książka Bena Brooksa nawiązuje wyraźnie do wydanych wcześniej Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek duetu Elena Favilli – Francesca Cavallo. W obydwu publikacjach mamy 100 opowieści, rozkładówki zbudowane ze strony tekstu oraz całostronicowego rysunku, mamy ciemne okładki z kolorowymi napisami. Zastosowano również ten sam klucz, według którego dobrano opisywane postaci. Współcześnie żyjący mężczyźni i bohaterowie dawnych wieków, osoby niezwykle popularne i te mniej znane. Czy to oczywiste podobieństwo przeszkadza w odbiorze całości? Z pewnością nie. Rodzice chłopców musieli długo czekać na taką publikację. Dobrze się stało, że ramię w ramię obok buntowniczek stanęli również buntownicy.

Autorem ilustracji jest Quinton Winter. Część rysunków to typowe karykatury. Całość nie przebija pomysłu z książki o buntowniczkach. Tam nad szatą graficzną pracowało kilkadziesiąt artystek z całego świata. Dzięki temu ilustracje są zróżnicowane, a mała czytelniczka może poczuć się jak w galerii sztuki. Szkoda, że podobny zabieg nie został zastosowany w książce Bena Brooksa. Setka ilustracji utrzymanych w karykatularno-komiksowym klimacie nie porywa tak jak powinna.

Jakie są nasze wrażenia po spotkaniu z tą publikacją? Po pierwsze – polecamy ją chłopcom 6+. Mój starszak nie był zainteresowany wszystkimi historiami. Z czytaniem całości musimy nieco poczekać.

Po drugie – na liście 100 niezwykłych mężczyzn nie znalazł się żaden Polak. Wielka szkoda. Swoje miejsce w książce ma np. Alan Turing, który przyczynił się do złamania kodu Enigmy – niemieckiej maszyny szyfrującej. Nie ma jednak słowa o Marianie Rejewskim, któremu ta sztuka udała się kilka lat wcześniej.

Po trzecie – zaskoczył mnie dobór postaci. Nie wszystkich stawiałabym za wzór do naśladowania. Jednak większość bohaterów Opowieści dla chłopców… zasługuje na uwagę i podziw. I właśnie dlatego książka Bena Brooksa powinna znaleźć się w biblioteczce małego czytelnika, który dopiero odkrywa swoje pasje, poznaje własne umiejętności i snuje plany na przyszłość. Historie odważnych, pomysłowych, kreatywnych mężczyzn inspirują i budują wiarę w to, że jeden człowiek może zmienić świat bez supermocy, peleryny herosa czy rycerskiej zbroi.