SZALONE KURY PANA DROPSA

Przygotujcie się na sporą dawkę humoru – skoncentrowaną i upchniętą na grzędach w kurniku, wywołującą salwy śmiechu w trakcie lektury. Poznajcie szalone kury mieszkające w gospodarstwie Pana Dropsa. Ich życie obfituje w tajne misje, nadnaturalne zjawiska i przygody, jakich dotąd żadne podwórko nie widziało.

Książka składa się z pięciu rozdziałów, które można czytać jak osobne opowiadania. Duża czcionka ułatwia samodzielną lekturę. Zabawnym ilustracjom towarzyszą spory format i twarda oprawa. Ala Hanna Murgrabia i Klaudia Murgrabia zapraszają czytelnika do świata czterech nieco postrzelonych kur. Pola to typowy przywódca. Zawsze ma jakiś plan działania. Sporych rozmiarów Klementyna wciąż coś wcina. Gertrudzie nieobce jest logiczne myślenie, a najmłodsza i najmniej doświadczona Emma słynie z figury i urody. Zachowanie i charakterystyka całej czwórki przywodzą nam na myśl Pingwiny z Madagaskaru, niefortunne plany i działania bohaterów serialu ’Allo ’Allo! lub mieszkanki kurnika z komiksu Wielki, zły lis.

W kolejnych historiach śledzimy rozwój niesamowitych akcji pod takimi kryptonimami jak PZGPR, MU czy AKAK. Przedsiębiorcze kwoczki próbują pozbyć się psa Znajdy, uciekają przed wnukami Pana Dropsa, stają się uczestniczkami bajki „na opak”, opowiadającej o pewnym brzydkim „kaczątku” (lub kurczątku, jak chce Klementyna). Następnie walczą z duchem (lub duchami, ponieważ początkowo trudno określić, ile ich jest) i poznają Dziwadło, dzięki któremu zaczynają zwiedzać świat (zimą!). Humory słowny i sytuacyjny podkręcane są obserwacjami, jakie czyni Pan Drops. Gospodarz widzi z boku działania swoich zwariowanych kurek. Dzięki niemu czytelnik może spojrzeć z innej perspektywy na szereg szalonych, niepoważnych i najczęściej niepotrzebnych tajnych kurzych misji i śledztw 😉 . Zabawa jest przednia. Jest tylko jedno „ale”. Książka zbyt szybko się kończy. Mamy apetyt (zupełnie jak Klementyna na rosówkę) na więcej opowieści wprost z kurnika, a całą publikację gorąco polecamy!