PEWNEGO DNIA, NIEDŹWIADKU

 

Ta historia otula małego czytelnika niczym cieplutki i puszysty koc. Opowieść płynie cichutko, tuli do snu, a ilustracje wypełnione są po brzegi kojącą miłością między rodzicem a dzieckiem. Pewnego dnia, niedźwiadku nadaje się idealnie na wieczorne czytanie. Zaglądnijcie z nami do środka tej pięknej książeczki, pozwólcie ponieść się prostej opowieści, wsłuchajcie się w rozmowę mamy i synka, dziwnie znajomą, zaskakująco aktualną…

Dzieci często chcą być już duże. Zupełnie jak mały niedźwiadek z tej historii. On pragnie stać się podobny do swojej mamy, lecz ona cierpliwie tłumaczy synkowi, że kiedyś będzie dorosły. Porównuje go do małego drzewka, z którego wyrośnie wielki dąb. Pokona z łatwością wszelkie trudności, które teraz wydają się przeszkodami nie do przebycia. Zdobywane umiejętności, gromadzone doświadczenia, wszystkie chwile spędzane z rodzicami, nauka, potknięcia, upadki, ponowne próby i wysiłki są niezbędne na drodze ku dorosłości. To czas dzieciństwa kształtuje przyszłość niedźwiadka. Nie trzeba zatem niczego przyśpieszać. Mama niedźwiedzica odpowiada synkowi na wszystkie pytania, uspokaja go, gdy ma on jakiekolwiek wątpliwości. W efekcie pod koniec całej rozmowy dostrzegamy pewną zmianę w niedźwiadku. Znika chęć bycia dużym już teraz. Pojawiają się za to spokój, radość i poczucie bezpieczeństwa. Miś cieszy się, że jest jeszcze mały i może wtulić się w swoją mamę. Czeka ich jeszcze tyle wspaniałych momentów w życiu. „Każdy kolejny dzień będzie małym cudem” – mówi mama niedźwiedzica. Nie ma się zatem co śpieszyć. Lepiej być tu i teraz, chłonąć każdą chwilę spędzaną razem. Ten czas się już przecież nie powtórzy.

Atmosfera bliskości wypełnia po brzegi tę uroczą i pięknie wydaną książeczkę. Całostronicowe ilustracje zachwycają miękkimi konturami i łagodnymi barwami. Nie ma tu krzykliwych kolorów czy ostrej kreski. Tekst i rysunki koją małego czytelnika, wyciszają, ułatwiają podróż do krainy snu. Polecam Wam ten tytuł na wieczorne czytanie i tulenie się. Takie chwile zostają we wspomnieniach, a czas nie ma nad nimi władzy…

Pewnego dnia, niedźwiadku

Teksy: Stephanie Stansbie

Ilustracje: Frances Ives

Tłumaczenie: Agnieszka Stefańczyk

Wydawnictwo: Wilga 

Liczba stron: 32

#PewnegoDniaNiedźwiadku