LICZYMY RAZEM

Przedstawiamy Wam książkę, która z powodzeniem może stać się pierwszym podręcznikiem do matematyki dla Waszych dzieci. Nauka liczenia do dwunastu połączona z ćwiczeniem spostrzegawczości i estetycznymi ilustracjami prezentującymi zmiany pór roku oraz miesięcy. Kompaktowe podejście do literatury dziecięcej.

Autor tej książeczki, Mitsumasa Anno, to wielokrotnie nagradzany japoński artysta i… nauczyciel matematyki. W Liczymy razem proponuje małemu odbiorcy naukę przez zabawę i kontakt ze sztuką. Dziecko skupia się na wyszukiwaniu kolejnych elementów, liczy „przy okazji” i podziwia zmieniający się krajobraz na subtelnych akwarelach. Zaczynamy od wielkiego NIC, czyli od zera, które zostało zilustrowane za pomocą białego, zimowego krajobrazu, czystego płótna czekającego na wypełnienie. Wraz z kolejnymi cyframi na tym samym płótnie pojawia się coraz więcej obiektów i ludzi. Jeden dom, dwa domy, trzy drzewa, cztery świnki. Obraz dopełnia się na kolejnych stronach, staje się dynamiczny i zróżnicowany. Zmieniają się pory roku i miesiące, a oko małego czytelnika może wynajdywać kolejne zbiory ludzi, zwierząt oraz rzeczy i sprawdzać, czy ich liczba zgadza się z cyfrą przedstawioną z boku.

Dla dzieci, które znają już cyfry, będzie to zapewne zbyt łatwa książka. Starszak nie był nią zainteresowany. Za to mój maluch-przedszkolak już tak. Potrafi policzyć do dwunastu, ale same cyfry są dla niego jeszcze zbyt abstrakcyjne. O wiele bardziej przemawia do niego liczenie kwadratowych klocków, które pojawiają się na kolejnych rozkładówkach obok ilustracji. Wie na przykład, że po liczbie siedem następuje ósemka, ale za każdym razem wskazuje paluszkiem kolorowe kwadraty ułożone w wieżę, liczy je i sprawdza, czy jest ich osiem. Graficznie przedstawiona cyfra jeszcze do niego nie przemawia, choć już nauczył się, że można ją – dla lepszego zapamiętania – porównać do bałwanka.

Na końcu znajduje się krótki opis początków matematyki, gdy ludzie pierwotni liczyli upolowaną zwierzynę za pomocą kamieni. W książeczce zamiast kamyków zostały wykorzystane wspomniane kolorowe klocki. Metoda stworzona u zarania dziejów działa wyśmienicie. Wydawnictwo zadbało również o obszerną notę przybliżającą postać autora. Publikacja ma twardą oprawę, kwadratowy format i szyty grzbiet. Polecam!