JAK KALLE ROZPRAWIŁ SIĘ Z BYKIEM

JAK JOHAN URATOWAŁ CIELAKA

 

Te dwie książeczki trafiły do nas bardzo późno. Zwieńczyły naszą kolekcję książek Astrid Lindgren wydanych przez Zakamarki. Śpieszę przekazać Wam, o czym są. Choć krótkie, zostały świetnie napisane i zilustrowane. Stanowią prawdziwe kapsuły czasu kryjące w sobie urok dawnej smalandzkiej wsi.

Historia o tym, jak mały Kalle rozprawił się z wielkim, groźnym bykiem o dostojnym imieniu Adam Engelbrekt jest niezwykle prosta i krótka. Oto w Niedzielę Wielkanocną groźny zwierz zerwał się z powroza. Rozwścieczony biegał po placu przed oborą i nikt nie wiedział, jak go okiełznać. Wszyscy sąsiedzi zbiegli się i obserwowali to niecodzienne zdarzenie. Gospodarz próbował podejść do niesfornego byka, ale Adam nie miał ochoty trafić z powrotem na powróz lub do obory. Niedoszły poskramiacz w ostatniej chwili uciekł przez furtkę. W pewnej chwili na płocie usiadł mały Kalle i zaproponował Adamowi, że podrapie go między rogami. Ku własnemu zdziwieniu byk nie tylko podszedł do chłopca, ale dał się również podrapać i chwycić za kółko w nosie. Mały torreador najspokojniej w świecie zaprowadził Adama prosto do obory. Widzowie nagrodzili brawami małego zucha. Za taki wyczyn należała się nagroda! Rezolutny Kalle otrzymał dwie korony i torbę z dwudziestoma jajkami. Tyle znajdziemy w opisie głównej akcji. Jednak ta prosta anegdotka to tylko część całego opowiadania. Co ponadto? Zaraz opowiem. Jednak wcześniej zaglądniemy jeszcze do książki o Johanie.

W rodzinie małego Johana wydarzyła się tragedia. Zdechła ich jedyna krowa Embla. Chłopiec uważał, że to niesprawiedliwe. Gospodarz z Beckhult miał całą zagrodę krów, ale żadnej nic się nie stało. A biednym rodzicom Johana przydarzyło się akurat takie nieszczęście. Pewnego dnia przed Bożym Narodzeniem do miasta przyjechał wspomniany gospodarz. Zabawił w karczmie, wypił co nieco i przy okazji kupił cielaka. Gdy wracał saniami do domu, a w głowie szumiało mu już bardzo od nadmiaru alkoholu, usłyszał nagle ryk. Zapomniał, że wiózł nowego cielaka do zagrody. Przestraszył się na widok stwora, wziął go za jakieś diable wcielone i wyrzucił biedne zwierzę do rowu. Z cielaczkiem byłoby całkiem źle, gdyby nie… Johan, który znalazł go i zabrał do domu. Chłopiec pomyślał, że musi to być dar od Pana Boga dla jego biednej rodziny. Tata Johana wiedział jednak, że cielaki nie spadają z nieba, a ten konkretny z pewnością musiał do kogoś należeć. Ojciec i syn wybrali się do Beckhult po mleko dla cielaka i dowiedzieli się, czyją jest zgubą. Chłopiec zmartwił się, że trzeba będzie oddać znajdę. W szczęśliwym zakończeniu całej sprawy pomogły trzy rzeczy. Po pierwsze – gospodarz wstydził się swojego zachowania – tego, że upił się i wyrzucił cielaka z sań. Po drugie – nie chciał, aby ludzie „gadali” o tym zdarzeniu. Po trzecie – mimo wszystko miał dobre serce. Zrobiło mu się żal chłopca. Widział, że malec pokochał cielaczka. Johan mógł zatrzymać zwierzę pod jednym warunkiem: ani on, ani jego tata nikomu nie powiedzą, skąd go mają…

Dwie wspomniane anegdoty stanowią trzon tych opowiadań. Oprócz nich w obydwóch tytułach zachowały się interesujące „stopklatki”, na których współczesny odbiorca może podziwiać najróżniejsze obrazki z dawnego życia w Smalandii. Wielkanocny stół i bożonarodzeniowy targ świąteczny. Dziecięce zabawy i sprawy dorosłych. Architektura drewnianych domków, wyposażenie wnętrz, stroje z epoki dostosowane do statusu społecznego, zwierzęta domowe, sprzęty wykorzystywane w gospodarstwie. Sielskie smalandzkie krajobrazy, cechy charakterystyczne wyglądu i zachowania mieszkańców, różnice między bogatymi i biednymi… Wszystko to zostało obficie zaserwowane czytelnikowi zarówno w warstwie tekstowej, jak i w ilustracyjnej.  Szczegółowe akwarele autorstwa Marit Törnqvist przenoszą w czasie i pozwalają wyciągnąć z tych historii maksimum wiedzy o regionie tak ukochanym przez Astrid Lindgren. Wybierzcie się na etnograficzną wyprawę po dawnej Smalandii, zamkniętą w podłużnych, pięknie wydanych publikacjach. Polecam!

Jak Kalle rozprawił się z bykiem

Jak Johan uratował cielaka

Tekst: Astrid Lindgren

Ilustracje: Marit Törnqvist

Tłumaczenie: Anna Węgleńska

Wydawnictwo: Zakamarki

Liczba stron: Jak Kalle rozprawił się z bykiem – 28, Jak Johan uratował cielaka – 30