CISZKA

OPOWIEŚĆ O UWAŻNOŚCI

 

W małej Izdebce Ciszy pod podłogą mieszkają ciszki. Czy słyszeliście kiedyś o takich istotach? Czy wiecie, jak wyglądają? Magdalena Subocz i Ewa Kownacka odkryły tę tajemnicę. Poznały charakter tych stworzonek i postanowiły podzielić się tą wiedzą z małymi czytelnikami. Usiądźcie wygodnie w ulubionym miejscu i posłuchajcie…

Dinant to miasteczko na południu Belgii. Mieszka w nim rodzina Papillon (z francuskiego „motyl”): tata François, mama Emilie, ośmioletni Bruno, pięcioletnia Sophie oraz pies imieniem Grand. Dowiadujemy się, jak wyglądają, jakie mają usposobienie, wkraczamy w ich świat, zaglądamy do domu i ogrodu. Nieśpieszenie, powoli opadamy między karty tej historii. Nie pędzimy do przodu. Zastanawiamy się jak smakują ciasteczka couque, prawie dotykamy płatków hortensji zasadzonych dla Emilie i nabieramy ochoty na łyk herbaty z miodem, którą raczą się tata z synem. „Rodzina Papillon uwielbiała wspólnie spędzać czas, leniwie smakując chwile”. To proste zdanie kryje w sobie wielką wartość. Wszak nasza pamięć najlepiej zbiera i przechowuje właśnie ulotne zdarzenia i momenty, które trwają tylko chwilkę. Warto zadbać, aby ta nietypowa kolekcja powiększała się o to, co najlepsze, aby zajmowała kolejne półki i przegródki w naszych sercach i umysłach, aby nie zatarł jej czas.

Zagłębiamy się dalej w opowieść, której towarzyszą delikatne, subtelne ilustracje. Sophie znajduje na dywanie niewielkie, misternie wykonane złote skrzydełko, a ciąg kolejnych zdarzeń (gra w piłkę, spacer, nietypowa akcja ratunkowa) doprowadza czytelnika do tytułowych, tajemniczych postaci. Sophie i Bruno poznają ciszki i ich malutki, cichy świat. Nie odbywa się to gwałtownie, w pełnym pędzie i na zawołanie. Przy tak delikatnych istotkach potrzebna jest cierpliwość, wyciszenie, miarowy oddech, harmonia i opanowanie. Warto jednak się postarać, ponieważ ciszki odgrywają w naszym życiu niezwykle ważną rolę. Chronią przed koszmarami. Czasami przypłacają to nawet utratą skrzydełka, które na szczęście da się przymocować z powrotem. Są tak maleńkie, że trudno jest im udźwignąć poważniejsze ludzkie problemy i lęki. Potrzebują wtedy wsparcia współtowarzyszy. Liczą także, że rodzina i najbliżsi pomogą strapionej osobie. W grupie siła. Mikroskopijni strażnicy czuwają. Są obok, ale nie ujawnią się w zgiełku, pędzie i codziennym zamieszaniu.

Wyposażeni w wiedzę o ciszkach, bierzemy głęboki wdech, uspokajamy się, staramy się zastąpić lęki łagodnymi myślami, wspomnieniami i doświadczeniami. Wyciszamy się, kończymy czytać Ciszkę – piękną opowieść o uważności, o umiejętności bycia tu i teraz (dla bliskich, dla siebie), o łapaniu dobrych chwil. Zamykamy oczy, próbujemy wyczuć na policzku dotyk maleńkich, złotych skrzydełek…

Ciszka. Opowieść o uważności

Tekst: Magdalena Subocz

Ilustracje: Ewa Kownacka

Wydawnictwo: Dziwimisie

Liczba stron: 68